ZARZUT ZATRZYMANIA – CZY JEST SIĘ CZEGO BAĆ?
Szanowni Państwo,
W ostatnim czasie dość częstą praktyką obronną niektórych pozwanych banków jest zgłaszany w toku postępowań sądowych dotyczących tzw. „kredytów frankowych” zarzut zatrzymania. Pomimo tego, że zagadnienie brzmi groźnie, to wskazać należy, że jest to taktyka banków, które starają się ograniczyć negatywne dla nich konsekwencje związane z ustaleniem przez sądy nieważności umów zawierających w swoich postanowieniach klauzule abuzywne.
Na wstępie postaramy się wyjaśnić Państwu na czym polega zarzut zatrzymania.
Zgodnie z treścią art. 496 Kodeksu cywilnego „jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot.”
Zgodnie z powyższym przepisem prawo zatrzymania stanowi uprawnienie dłużnika (czyli banku) do powstrzymania się ze zwrotem świadczenia na rzecz wierzyciela (kredytobiorcy) do czasu, aż wierzyciel (kredytobiorca) nie zaoferuje bankowi zwrotu świadczenia wzajemnego np. zwrotu kwoty udzielonego kredytu.
W ocenie Kancelarii przepis ten nie znajduje zastosowania do tzw. „kredytów frankowych”, a jednym z podstawowych argumentów przemawiających za taką oceną jest to, że prawo zatrzymania może być stosowane jedynie w przypadku umów wzajemnych. Zakwalifikowanie umowy kredytu jako umowy wzajemnej jest w aktualnym orzecznictwie sądowym niejednoznaczne. Brak jednolitego stanowiska w tym zakresie powoduje, że zagadnienie to może być różnie oceniane przez sądy rozpoznające sprawy w konkretnym postępowaniu sądowym. Na gruncie art. 487 § 2 Kodeksu cywilnego umowa wzajemna jest to taka umowa, gdzie świadczenie jednej strony jest odpowiednikiem świadczenia drugiej strony. Odpowiedniość nie oznacza zbieżności świadczeń w czasie, lecz ich ekwiwalentność dla stron (a więc niekoniecznie ekwiwalentność ekonomiczną). Zwrócić należy przy tym uwagę, że czynność wzajemna zgodnie z art. 487 § 2 Kodeksu cywilnego dotyczy wymiany różnych dóbr (np. rzeczy na pieniądze). O ile nie można zaprzeczyć, że umowa kredytu jest umową dwustronnie zobowiązującą i odpłatną, to kwestią kontrowersyjną w dalszym ciągu pozostaje ocena czy taka umowa ma charakter umowy wzajemnej.
Po drugie, z praktyki naszej Kancelarii wynika, że banki bardzo często podnoszą zarzut zatrzymania z ostrożności procesowej, w sposób ewentualny i na wypadek stwierdzenia przez sąd nieważności umowy kredytu, co nie wywołuje żadnych skutków prawnych. Na powyższe zwrócił uwagę m.in. Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 13 stycznia 2020 roku (I ACa 1205/18, LEX nr 2956811) wskazując jednoznacznie, że „przyjmuje się, iż niedopuszczalne jest zastrzeganie warunku w przypadku składania jednostronnych oświadczeń woli o charakterze prawokształtującym”.
Nadto prawo zatrzymania jako instytucja prawa materialnego, wymaga dla swej skuteczności złożenia oświadczenia woli na gruncie tego prawa. Pozwane banki natomiast często ograniczają się do podniesienia zarzutu zatrzymania, bez zrealizowania prawa zatrzymania czyli z pominięciem złożenia powodowym kredytobiorcom oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania.
Dodatkowo wskazujemy, że z tematyką dotyczącą zarzutu zatrzymania wiąże się także zagadnienie przedawnienia roszczeń pozwanego banku, przy czym podkreślenia wymaga, że termin przedawnienia roszczeń banku należy badać indywidualnie w stosunku do każdej prowadzonej sprawy.
Nie zapominajmy jednak, że tak jak każda z prowadzonych przez Kancelarię spraw dotyczy innego klienta i innej umowy kredytowej, tak też argumenty podnoszone przez Kancelarię w toku postępowania sądowego nie mogą pozostawać w oderwaniu od indywidualnego charakteru każdej z tych spraw.
Agata Nawrot radca prawny.
